Prof. Jan Majchrowski: TSUE znalazł się na granicy śmieszności
- W tym momencie TSUE staje się nie tyle mało potrzebny, ile groźny, uruchamia pewne mechanizmy, które nie realizują idei Unii Europejskiej - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Jan Majchrowski, sędzia SN Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, komentując decyzje TSUE ws. Turowa.
2021-09-25, 16:47
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta potwierdził, że Ministerstwo Sprawiedliwości przekazało rekomendację, żeby Polska złożyła w toczących się postępowaniach wniosek o wyłączenie sędzi Rosario Silvy de Lapuerty z orzekania TSUE w sprawie kopalni Turów.
Powiązany Artykuł
"Irracjonalna decyzja TSUE". Piotr Cywiński o sporze wokół Turowa
Jak zaznaczył prof. Jan Majchrowski, TSUE jako organ powołany, by kontrolować prawo europejskie, to czy traktaty są przez poszczególne państwa członkowskie wypełniane, jest potrzebny. - Pytanie, co się dzieje, gdy sam strażnik postanowień traktatowych odstępuje od tych traktatów. TSUE otrzymał władzę nie od Komisji Europejskiej, ale od poszczególnych państwa członkowskich, które zgodziły się na Unię Europejską i zawarły traktaty - przypominał.
- Jest wniosek o wyłączenie z dalszego postępowania sędzi Rosario Silvy de Lapuerty, są uwagi eurodeputowanego Jacka Saryusza-Wolskiego, że niezgodne jest z obecnymi w Europie zasadami postępowania, żeby ten sam sędzia weryfikował swoje własne decyzje - dodał.
Gość audycji ocenił, że "TSUE znalazł się na granicy śmieszności". - Mamy środek zabezpieczający, który jest w swoich efektach bardziej surowy niż finalny werdykt, w oczywisty sposób niewykonywalny i arbitralny, prowadzący do tego, że za jakiś czas Polacy będą mieli całej UE serdecznie dosyć - komentował decyzję Trybunału - podkreślał prof. Jan Majchrowski.
REKLAMA
Posłuchaj
Czytaj także:
Wniosek o wstrzymanie wydobycia węgla w kopalni Turów do Komisji Europejskiej i do TSUE złożyły Czechy. Według strony czeskiej wydobycie w Turowie negatywnie wpływa na środowisko terenów leżących po czeskiej stronie granicy.
W maju TSUE przychylił się do wniosku Czechów i nakazał wstrzymanie wydobycia do momentu wydania orzeczenia. Czesi żądali wtedy od Polski 5 milionów euro dziennie kary na rzecz budżetu UE, jeżeli Polska nie zaprzestanie wydobycia. Polska złożyła wniosek zmierzający do uchylenia tego postanowienia. Od tamtej pory trwają polsko-czeskie negocjacje.
Więcej w zapisie audycji.
* * *
Audycja: Temat dnia/Gość PR24
Prowadzący: Tadeusz Płużański
REKLAMA
Gość: prof. Jan Majchrowski
Data emisji: 25.09.2021
Godzina emisji: 15.33
PR24/ka
REKLAMA
REKLAMA